KOBIETA
Przeważanie uchodzi za ambitną , twórczą perfekcjonistkę, mało wyrozumiałą dla błędów innych. Seks nie należy do jej głównych zainteresowań. Może być idealną partnerką dla przeciętnego, umiarkowanego mężczyzny. Nie przeżywa gwałtownych namiętności. Seks w małżeństwie staje się dla niej rytuałem. Przed położeniem się do łóżka najpierw starannie powiesi swoją garderobę, dokładnie się umyje , wyperfumuje i uczesze. W łóżku brak jej spontaniczności oraz inicjatywy. Zdolna jest jednak przystosować się do różnych upodobań partnera i pod jego wpływem stać ją na wiele. Nie ma zahamowań, jednak czuje się głównie stroną dającą zadowolenie i pragnie przede wszystkim dogadzać partnerowi. Nie rozumie, że nic nie sprawi mu większej satysfakcji niż przyjemność, którą sama czerpałaby z niego. Orgazm nie jest dla niej wszystkim. Każda gra miłosna satysfakcjonuje ją, po czym szybko i zdrowo zasypia. Zdrady małżeńskie nie są jej ulubioną działalnością. Jest nią natomiast prowadzenie domu, urządzanie przyjęć i przyjmowanie gości. Lubi na siebie zwracać uwagę, podobać się i bawić.
MĘŻCZYZNA
Ma duży temperament. Odnosi się to do jego sfery psychicznej. Kobiety traktuje jako istoty nieco mniej wartościowe. Podobnie jak Lew, skłonny jest wierzyć w najbardziej absurdalne mity, np. o wyższości rasy czarnej w budowie anatomicznej itp. Jako jeden z niewielu identyfikuje estetyczne piękno kobiety z jej wartością seksualną. Bliski jest mu pogląd, że seks to tylko jeden z objawów młodości, z którego się wyrasta , aby zająć się poważnymi sprawami, jak np. zarabianie pieniędzy itp. Często miewa żonę dokuczliwą i niezadowoloną, choć sam czuje się niewinny. Uporczywie tkwi w przekonaniu, że wszystko jest materialne oraz pomaga w domu. Nic dziwnego, skoro nie umie docenić kobiecej osobowości. Niestety, jedzenie czy środki materialne nie zastąpią partnerce zaspokojenia seksualnego. Kobieta postawiona w takiej sytuacji bądź szuka na własną rękę tego, co jej się od życia należy, bądź staje się oziębła, złośliwa, znerwicowana i wyżywa się na domownikach. W opisanej sytuacji Wodnik uważa się zawsze za stronę pokrzywdzoną. Nie dopuszcza myśli, że jego szczytowe osiągnięcia są mizerne w porównaniu z przeciętną aktywnością innych mężczyzn. Swoją nieznośną żonę traktuje z dużą dozą wyrozumiałości, dochodząc do przekonania, że ona nie bardzo odpowiada za swoje czyny. W dalszej konsekwencji może albo zgorzknieć z poczuciem pokrzywdzenia, albo dostać się w orbitę zainteresowań kobiety i zimnej i despotycznej, przy której może się od czasu do czasu poczuć mężczyzną.